dwunasta osiem
dwunasta osiem – noc zbyt długa
na firmamencie gwiazda spada
myśli dryfują - nikt nie słucha
a kiedyś przecież Ewa Adam...
samotnym żaglem w granat nieba
wpływa rozterka z bladym licem
złamanym skrzydłem próżno sięgać
różowych wschodów i zachwyceń
dwunasta osiem - gwiazda spadła
a dłonie świecą pustką wielką
i tylko cisza tutaj gada
i nie ma wiersza tylko piekło
Komentarze (37)
Smutny Magdo! wiem co to bezsenność, ale ładnie
podane:)
Miłego wieczoru:)
Bezsenność może być piekłem, dobrze to ujęłaś:)
Daleko do różowych wschodów i zachwyceń i choc nastrój
posępny - wiersz czyta się z czystą przyjemnością.
Pozdrawiam :)
Ładnie choć smutno, pozdrawiam:)
ładnie z nutką melancholii...gdy sen nie przychodzi
myśli galopują jak po pustym stepie...
pozdrawiam:-)
smutno, ale urokliwie...
bardzo ładny wiersz, :):):)
Ty pięknie piszesz, a ten wzrusza nieodpartą
tęsknotą:) pozdrawiam Magdo
Śliczny Magdziu. Pozdrawiam bardzo serdecznie.
Pozdrawiam Was kochani. Cieszę się, że zaglądacie.
smutny i ładny
Kolejny wiersz, który przeczytałam z wielką
przyjemnością Magdo. Pozdrawiam Cię serdecznie:-)
Bomiś - dzięki.
Bezsenne noce,cisza i wskazówka na zegarze.Piękny i
smutny w wymowie wiersz.Pozdrawiam serdecznie:)
Z takich myśli gdy sen nie nadchodzi tworzą się same
ciekawe wiersze
pozdrawiam cieplutko:)
Noc upływa tak wolno kiedy chcemy zasnąć a nie
możemy.Ja w prawdzie zasypiam w sekundach ale słyszę
kiedy narzekają znajomi.Pozdrawiam serdecznie.