Dziękuję
Dziękuję wszystkim za miłe słowa,
Jak potok słowo wciąż do mnie płynie.
To moją duszę musi radować,
Szczególnie wtedy, gdy obraz ginie.
Już nie zobaczę spłakanych twarzy,
Ani szyderstwa przykrych mi ludzi.
Leżąc sam w grobie, nie muszę marzyć,
Tam czas inaczej wrażenia budzi.
A potem cisza wielka zapadnie,
Ksiądz za przysługę pieniądze zgarnie.
Ktoś powie - pogrzeb wyglądał ładnie,
Drugiemu wszystko zapachnie marnie.
Ja już robakiem lekko toczony,
Stanę na drugim brzegu istnienia.
I obojętne będą mi strony,
Nawet nie powiem wam – do widzenia.
Komentarze (2)
Ciekawa refleksja.Pozdarwiam
Chyba troszeczkę za wcześnie na takie rozmyślania
...Ale refleksja nad przemijaniem i przejściem na
drugą stronę bardzo ładnie ujęta Pozdrawiam