Dziękuję Ci Matko...
Dziękuję Ci Matko, żeś mnie porodziła,
choć pod gwiazdą, co nie zawsze świeciła mi
jasno…
- że w końcu zrozumiałem, co to znaczy
miłość,
która śpiewa, choć ma usta zaklejone
plastrem.
I Ojcu dziękuję: - zachowałem życie
pośród kniei (wilczej), co nie szczędzi
razów,
że zakrywał przede mną prawdziwe oblicze
…ustroju – aby dziecka śmiercią nie
zarazić.
(I Bogu dziękuję... - że duszę wraz z
ciałem
jako życie - z okryciem - w darze
otrzymałem).
18.03.1991
Końcowa zwrotka - zgodnie z pierwotnym
duchem - z 29.03.2019 r.
Komentarze (29)
Były to czarne czasy z odrobiną słońca...dzięki za
przypomnienie po co istniejemy.
Dzięki Gabi. - Dobranoc:)
Tak, piękny wiersz.
Dobrenoc Wiktorku:)))
Jagódko! - dzieki:)
Pieknie i juz.
Kowalanko: dzięki serdeczne:)
Pozdrawiam:)
oby tak każdy dziękował rodzicom pięknie:)pozdrawiam
Teresko i Łukaszu!- wielkie dzięki od serca:) -
Pozdrawiam.
Przepięknie z serca napisane :)
Wiktorze, piękne osobiste podziękowanie rodzicom,
wielki szacun za te słowa.
Pozdrawiam
Piękna Dulcyneo! - przepraszam za wylewność - piękna
duszą. Potrzebowalem takiego komentarza.- Dzięki. Mam
trudne dni:)
serdeczności:)
Trudne to dni i wspomnienia wracają. Podzięka piękna.
Miłego wieczoru Wiktorze.
Dzięki Grażynko:)
Pozdrawiam sereznie:)
Piękny, refleksyjny wiersz.
Pozdrawiam.
Bielko! - dziękuję za mile slowa. O tym,ze mój Ojciec
miał krwe żydowską - dowiedzialem się w poźnej staości
Ojca, jako pięcdziesięciolatek. O wymordowanej
rodzinie - wiem tylko tylę że zabili wszystkich
siedmiu braci jego matki.
Ze skromnością moją mam duże kłopoty - chyba z
przyczyn mojej natury.
Pozdrawiam serdecznie:)