Dziękuję Ci Panie Jezu
Napisałam ten wiersz na faktach, kierując ku matkom samotnym przesłanie że kobieta choć z pozoru słaba istota, to w tej słabości ma siłę i wiarę
Miotana jak fala podczas sztormu życia
płynęłam uparcie z bożą pomocą
biorąc na barki podwójny ciężar
dźwigając go dzień i nocą
Samotna jak palec wśród tłumu miasta
padałam często na dno rozpaczy
ludzie patrzyli z pogardą
wytrzeszczając oczy
Czasem jakiś Anioł pochylił się nade mną
podał rękę z uczuciem ludzkiej litości
gdy życie stawało się piekłem
bez nadziei i przyszłości
Wyczerpana poniżona na krawędzi życia
szukałam śmierci a usłyszałam głos
„musisz płynąc jestem z tobą
i widzę twój ciężki los”
Podniosłam się z siłą jakiej dotąd nie
znałam
jakby mnie na skrzydłach orły niosły
czas uleczył serca poszarpane rany
wypłynęłam na spokojne wody
Dziękuję dziś Bogu za moje trudy i znoje
za najpiękniejsze uśmiechy z miłości
moich ukochanych skarbów
i za spokój w starości
Komentarze (8)
Piękny,wrażliwy,ale i przepełniony goryczą życia
wiersz i Podziękowanie Bogu za dar dalszej
egzystnecji...piękny...
W życiu zdarza się upadek
Z wiarą można dać z nim radę
Wiersz Twój słowem przekonuje
Pięknie także w nim dziękujesz
Łza zakręciła się w oku. Szczera jak twój piekny
wiersz.
Twoja modlitwa wzrusza...a wiara wzmacnia..chylę
czoła...pozdrawiam...
Smutne,ciężkie życie,ale warto było.+
Wiara, nadzieja i milosc to trzy rzeczy
ktore nadaja sens naszemu zyciu...wiersz
sercem pisany.
Jaka sliczna modlitwa dziekczynna...Niech orly beda
Twoimi przyjaciolmi.
Mamy tu dwóch autorów tego pięknego wiersza,
ESTERĘ i jej(?) życie...co onej nie rozpieszcza.