Erekcja/to na ulicy
Wziął ją na ulicy.
Czas się nie liczył
ani miejsce.
Kiedy cieszyli się sobą,
ludzie pośpiesznie
przechodzili obok.
Podniósł wysoko,
patrzył z pożądaniem
czy gdzieś jeszcze
nie ma koleżanek.
Pragnął więcej,
musiała wystarczyć ona.
Co z tego, że cudza
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
stówa
znaleziona.
autor
DoroteK
Dodano: 2016-02-07 06:20:14
Ten wiersz przeczytano 2745 razy
Oddanych głosów: 83
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (88)
Zdecydowanie na tak:)
Pozdrawiam:)
Doskonałe erekcjato, nigdy bym nie odgadła
zakończenia:)
Super pomysł i wykonanie...
+ Pozdrawiam (:-)}
Ekstra!!!! Pozdrawiam Dorotko-:)
heh niezłe
Genialne Dorotko :) Pozdrawiam wieczornie z uśmiechem
:)
Niezle, super to wymyslilas, DoroteK :)
Bardzo dobre i pomysłowe erekcjato, Dorotko:-))
Dobre erekcjato :)))
I kto by pomyślał
:)
Piękne ... a puenta wspaniała. Pozdrawiam serdecznie i
dzięki za wgląd do mnie. :o)
Nieźle to pomyślałaś :)
Super
Pozdrawiam
to mnie zaskoczyłaś wręcz ładnie zmamiłaś;)pozdrawiam
Ekstra hi hi
super,
choć: