eroktyk
Krótkim, urywanym oddechem
wspominasz te wspólne chwile
gdy dłonie szukały się
wzajemnie bojac zranić
najczulsze westchnienia
burzyły ekstazę
topiącej gładkość
ciał.
Wymieszały się kolory
naszych dusz,
szukajac nabrzmiałych
warg
niecierpliwie znajdujac przyjemność
za rogiem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.