familoki
Kaj te familoki i na cerwuno fynsterbrety
pomalowane
W oknach gardiny na glanc wyszpanowane
chajery na szychtę żwawo ruszali
A dziołchy na gruba ich odprowadzały
Chopcy dziołchom przoły
Było cztery razy do północy dały
Pdciepy pod chałpą zgobiły
ułpa z laska lotoł i ns wystraszoł
Wy gizdy ,wy zbereźniki
Pieruńskie zgobisie, gupot narobicie
Ryczał pod oknami
Idźta do dom po bombona
Starka w mantlu chowo
Oj gwaro, gwaro śląska jakie
to pikne słowo kto je dzisiaj godo
kto w kajecie chowo…
Komentarze (3)
jeszcze som take co poradzom godać
ale moj starzik to lotoł z krykom a niy z laskom
gryfnie naszkryflane
" co komu do jemu, to jemu do komu- ty pieroński
giźdźie, jo je w swoim domu!"- kocham gwarę śląską,
choć nie jestem rodowitą Ślązaczką, a tylko mieszkam
tu od 35 lat. Szkoda, że ten język, jakże barwny,
odchodzi w zapomnienie wraz ze starzykami..
aż żal , że tak mało gwary sląskiej słuchamy.Aż chyba
musiałabym poprosić o przetłumaczenie , bo nie
wszystko zrozumiałam;) aż mi sie przypomniały słowa z
naszej Pyrlandii: w anrejce na ryczce stały bumsy w
tytce ;)