filiżanki z łusek
/kładziemy się w kwiatach,
wchłaniając mdły zapach/
oddalmy wszechświat obsypany popiołem
(jesteśmy żywiołem którego
nie sposób okiełznać)
wije się niczym ślepy wąż wnika
w zamazane lustra pochłaniając słowa
nie z tego świata,
gdy zamiera krajobraz wraz z magią
nasz czas kokietuje
nie pozwala zapomnieć
o miłości bez dachu nad głową
i to nie jest psalm
dla wtajemniczonych - śpiewany głośno
pulsuje w ciałach bezszelestnie
Komentarze (32)
dziękuję dziewczynki :)
Pulsuje w ciałach bezszelstnie - pięknie :) Pozdrawiam
serdecznie
I niech pulsuje.:)
Pozdrawiam Ewo.
dziękuję kochani:) Fatomorgano a ja sobie pozwolę za
Tobą :)
Pozdrawiam serdecznie
Ja, pozwolę sobie, za Marcepanką.
Pozdrawiam Ewo :)
Ślicznie tak, wow, pozdrawiam :)
dla mnie wiersz jest odsłoną erotyczną, wtedy świat
się nie liczy, krajobraz jest magią - dla kochanków -
choćby bez dachu.
skala biologicznego żywiołu; ponad siedem i pół
miliarda ludzi, jedni wstają drudzy kładą się spać. W
każdej jednej chwili ponad jeden milion ludzi właśnie
uprawia seks, w tej chwili urodziło się 266 niemowląt,
111 osób właśnie umarło. I tak dalej...
dziękuję dziewczynki :) pozdrawiam was serdecznie
Pięknie, zmysłowo i subtelnie,
rozmarzenie nie patrzy na to, czy jest dach nad głową
czy nie, tak poza tym:)
Pozdrawiam Ewo serdecznie:)
Ślicznie ... lubię Twoje mroczne opowieści :-)
Ewuniu ja też bym się zanurzyła:) dobrej nocy życzę
niezgodna miło Ciebie widzieć
zbójniczku łobuziaczku - znam Twoje zdanie :)))
Żeby te kwiaty pachną łyżki nie tak mdło to chętnie
bym się w nich zanurzyła i ten psalm zanuciła... :)
Pozdrawiam Ewcia :*)