Forbota
1. Kartoteki Lachezis dowodzą
Iż o zmierzchu świtania agresty
W krasnej kuli światami obchodzą
Racławice zmienione w azbesty
Wszechocean spruł okręt prywatny
Na pokładzie samolot poziewa
Baśń aurusów jak niedźwiedź brunatny
W złotym słońcu winnicą dojrzewa
Ref.: Karol Wielki po moście zwykł
przybywać tęczowym
By się w zbożach i lasach darzyło
Król Dagobert zwan Ćwiekiem czynił dziegieć
miodowym
Zawdy ludziom się z tego szczęściło
Karol Wielki po moście zwykł przybywać
tęczowym
By się w zbożach i lasach darzyło
Król Dagobert zwanĆwiekiem czynił dziegieć
miodowym
Zawdy ludziom się z tego szczęściło
2. Zamki stoją na wzgórzach lodowych
Lśnią w nich skrzynie z hebanu prawego
Człek przy stołach zasiada chlebowych
By skosztować szampana zacnego
złote tona pantofle spiczaste
Z kokardami w dywanie puszystym
Długie ręce są nader kolczaste
Nie zostaną przy kraju ojczystym
Ref.: W służbę wprzęga się zima, wiosna,
lato i jesień
Ogień śpiewa, zaklęciem jest woda
Tańczą znaki Zodiaku, marcem staje się
wrzesień
Rzeźwi ziemię powietrzna osłoda
W służbę wprzęga się zima, wiosna, lato i
jesień
Ogień śpiewa, zaklęciem jest woda
Tańczą znaki Zodiaku, marcem staje się
wrzesień
Rzeźwi ziemię powietrzna osłoda
3. Z wielkich okien o zwiewnych kotarach
Widać cały aquapark z fontanną
Tryska wino, miód, mleko o czarach
Mgła wieczorna jest rosą poranną
Ze sklepienia żyrandol kryształowy się
zwiesza
Świec tysiące na tkaczu goreją
W szklarniach dźwigać lża kosmos, nie
ująwszy lemiesza
O północy południe opieją
Ze sklepienia żyrandol kryształowy się
zwiesza
Świec tysiące na tkaczu goreją
W szklarniach dźwigać lża kosmos, nie
ująwszy lemiesza
O północy południe opieją
4. Czasem szyba się stłucze i wtedy
Do komnaty wpełzają gadziny
Na dnie czaszy ze złota krąg biedy
Młyńskim kołem wybija godziny
Arcyszafę zjadają korniki
Za cud-marki się mole zabrały
Pozostaje, wzrok tocząc półdziki,
Śledzić ponik, co ciecze w przemiały
Ref.: Nową szybę czas wstawić, co przybliża
nam gwiazdy
Zapach ziemi w doniczkach oddaje
Co dnia czyni powietrze coraz insze
objazdy
I forbota* już cieniem się staje
Nową szybę czas wstawić, co przybliża nam
gwiazdy
Zapach ziemi w doniczkach oddaje
Co dnia czyni powietrze coraz insze
objazdy
I forbota już cieniem się staje
*Forbota - XVII-wieczna koronka klockowa:
spiralna, ząbkowana i z frędzlami, tu:
symbol niespełnienia, spirala iluzji oraz
deziluzji
Komentarze (2)
potrafię docenic jeynie przez postregaia wybitnej
poezji, glebokiego osadzenia w przeszlosci , kulturze,
refleksyjnosci. - jestem bsolutnie przekoany , ze nie
jeste w staniesamodzilnie i samooistniedocenic ani
urody ani znaczenia wiersza.
To jedenniepotrafię odczuwaci i uzasdniać intuicyjne:
ten utwór smialo mmóglby - aa moze powinien - wejśc do
trwalego kanonu kultury narodowej - i podstawowego
obycia z dzielem poetyckim - w przestreni powszechej
szkoly - i z mozliwosciami, jakie daje kazdemu
człowiekowi - madry i swiadomy swojej roli
nauczysciel.
Pozdrawiam serecznie:) - i pod wielkim wrazeniem
kusztu i wykonania ogromnie poetyckiego.
Przeleciałaś od mitów do współczesności.
Z przyjemnościa wsłuchałam się w tę poetycką pieśń.