Fortuna non grata
Bezdomny Stanisław spod Warszawy.
Wygrał w totolotka dwa maybachy.
Były plotki no i memy,
że to ponoć volkswageny.
Umarł biedny, gdy został bogaty.
Bezdomny Stanisław spod Warszawy.
Wygrał w totolotka dwa maybachy.
Były plotki no i memy,
że to ponoć volkswageny.
Umarł biedny, gdy został bogaty.
Komentarze (36)
Ot taki paradoks życia... pozdrawiam
...nieraz to się nawet nie wie ilu ma się wrogów,wśród
przyjaciół..
Muszę wstawić fraszkę...temat;po pewnej imprze...ale
to może kiedyś.
Najka
A widzisz, ja znowu uwielbiam jezdzic po bandzie, a
bez wrogów to nie potrafie zyc:))
Domyśliłam się...ale wiesz..ja nie zawsze
konkretnie,bo po co...a wiesz że ja nieraz lubię
dosadnie..narażanie niewskazane...
e.jot
Za prawde trzeba przyjac komentarz mily:)))
mily
hmm...trafiony zatopiony:)))
*Najka
.... nie zobaczylas:))
valanthil
Nie podpowiadaj...:)
Najka
I chcesz mi powiedziec ze nie zobaczyles, kto w
drugiej odslonie stoi za wierszem:))
TOM.ash-u
O, kurcze! A ten bogatszy twierdził, że dostał od
bezdomnego Stasia tylko jednego Maybacha. I bądź tu
człowieku mądry! I komentuj;)
A może zdążył komuś oddać te autka ;)
Był pewnie z niego dobry katolik:)
Iris&
I badz tu czlowieku szczesliwy:))
super ...
uper...
e.jot
Tak byc moglo, ale on podarowal dwa:)