Fraszki
Takie tam nieśmiałe próbki.
Prezes spółdzielni
spod Kołomyi
przyniósł wyssaną
malinkę na szyi-
dostał po ryju
i polecenie
by sekretarce
dać wypowiedzenie...
Pijane juhasy na hali
w remizie okazję wyrwali
Tak od nich popalić dostała
że aż się pobeczała
beee, beee, beee...
Gosposia księdza
gdzieś koło Łomży
znalazła ślady
szminki na komży
Szybko wieś cała
poczęła plotkować
ze ich wikary
zaczął się malować...
Komentarze (17)
sprawiają te fraszki,że z przywar ludzkich można się
pośmiać lecz myślę sobie z siebie też samego
pozdrawiam:)
Bardzo dobre fraszki a Kołomyja czy Łomza jakoś mi
znane nazwy
Dawno się tak nie śmiałem jak przy tej trzeciej.
No cóż, dobrze się śmiać z wikarego, ale gdybym to ja
nim był?
Trzecia.
:))
wszystkie fraszki wywołują uśmiech...
malinki są niemodne ale nie tam gdzie pojawiają się
spodnie...pozdrawiam :)
Super fraszki, bardzo udane:)
Pozdrawiam:)
świetne! Uśmiałam się Pozdrawiam serdecznie:))
szkoda tylko owcy - chociaż może ona ma inne zdanie?
Pozdrawiam serdecznie
I co domniemania mogą uczynić...choć ślady widoczne
zostały jako dowody...fajne...pozdrawiam serdecznie
heh
Fajne, ciekawe fraszki. Pozdrawiam.
ostatni rewelacyjny :-)
świetne- ale fraszki. Limeryki to specjalny układ
fraszki:
tym samym rymem rymują się 1, 2 i 5 wers ( jednakowa
ilość sylab)
3 i 4 mają się zrymować mając mniej sylab.
Uśmiałam się, ach te pomadki;