Fraszki na medyka (straszne:-))
:-(
Przepastne kieszenie,
Kulawe sumienie.
Kupił Mercedesa,
Za Hipokratesa.
Koperta tłusta,
Rozwiąże im usta.
Jestem doktor fucha,
Biorę do fartucha.
Dziurę w koncie wierci,
Dla doktora Śmierci.
Poszedł raz w doktory,
Wrócił bardziej chory.
Wyłącz bracie tą kuchenkę,
Wykorzystaj speca rękę,
Przyjeżdżamy wprost do domu,
My-„Brygada Pavulonu”.
Poszła raz kasiora,
W rady do doktora,
„Co za chude grosze,
Najpierw przytyć proszę.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.