Gałązka wierzby
Całowałeś usta
pieszczotą dotyku.
Ciało poznawałeś
dłoni pożądaniem,
włosy odgarniałeś
żeby więcej poczuć.
Rzeźbiłeś mnie całą
byłam twą boginią.
Co się zatem stało?
Sen to był czy jawa...
Ja zostałam sama,
jak gałązka wierzby złamana...
autor
saba
Dodano: 2013-08-21 19:51:41
Ten wiersz przeczytano 2171 razy
Oddanych głosów: 43
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (31)
Bardzo smutny wiersz.
Ładnie napisany.Pozdrawiam serdecznie.
Jak ładnie rozmarzyłam się, pozdrawiam cieplutko
Ładnie ale i z nutką smutku.Pozdrawiam.
ano ... :( piękny wiersz
Miłość trzeba umieć rozumieć, czuć, dopieszczać i
szanować...Wzruszający "motyl".Piękny.Pozdrawiam i
uśmiech zostawiam :-)
Smutne.
podoba mi sie wiersz-pozdrawiam serdecznie
"Rzeźbiłeś mnie całą
byłam boginią."
Wierzba się chyli, ale złamana - szybko dorodniej
odrasta. Może się spełni :)
Pozdrawiam ciepło :)
Przykro, że tak się dzieje... Szacuneczek ;))
Smutny wiersz.Samo zycie.
:)
a wiesz złamana gałązka wierzby potrafi się odrodzić
....
bardzo ładny wiersz - pozdrawiam:-)))
złamana jak gałązka wierzbiny
smutne zakończenie
pozdrawiam serdecznie:)
Rozmarzony? Chyba raczej dramatyczny, jeśli wziąć pod
uwagę treść ostatniej linijki. Pozdrawiam. :)
Ładnie o zawiedzionym uczuciu.
Pozdrawiam
Człowiek dużo potrafi znieść, ale czasem wystarczy
kropla wody, żeby wiadro przelać...
Pozdrawiam pogodnie
:)