PRZYBYŁEM, ZOBACZYŁEM ......
Było to dawno, tuż po maturze,
pachnący dyplom już w ręku miałem.
Byłem nieśmiały - mam to w naturze,
o życiu jeszcze mało wiedziałem.
Moi koledzy rozpromienieni,
z neseserami dumnie kroczyli.
Kto mógł przypuszczać, że coś się
zmieni,
kiedy z nich wino będą sączyli?
Kiedy ujrzałem te ,,arsenały,, ,
po dziecinnemu zaraz ... stchórzyłem.
A gardła kumpli głośno śpiewały,
ja zaś uciekłem, z nimi nie piłem.
Dzisiaj po latach mnie nie przeraża,
już taki widok z mojej młodości.
Czasem kieliszek wypić się zdarza,
więcej nie mogę bo będą mdłości!
Nawet gdy natręt w kieliszek leje,
to takim gestem mnie nie połechce.
Ja się najwyżej tylko zaśmieję,
wypiję - owszem - ale gdy zechcę.
Jan Siuda
Komentarze (22)
przesadzanie z przesadą
Taki powinien być każdy mężczyzna.
Wiersz ładnie napisany.
Pozdrawiam.
Piękna postawa - bardzo udany wiersz.
I tak trzymać !
Pozdrawiam :)
Dobre:-)
Zawsze można, ale z głową
Pozdrawiam Janie:-)
W N - w łazience!
Świetnie, Najdusiu! Asertywność w takim przypadku to
podstawa! :)
świetne, ponadczasowe:)
Veni, vidi, vici [siebie]
Najdusiu, nigdy nie wołałeś:
"Dziewanna?!:))))
Nic na siłę Janie! tylko kiedy zechcę-wypiję:)
Mądrze Janku. Tak być powinno. Mam syna tu w Kanadzie,
który ma winiarnie. Produkuje różne Cabarnety, Vidale,
Rieslingi, ice vine, owocowe. Mnie interesuje tylko
jedno wino to jest piczesowe /morelowe/
Tak mogę powiedzieć prawdę, nie mamy czasu na picie
win, czy innych alkoholi. Trzeba harować i to ciężko.
Pozdrawiam Janku bardzo serdecznie.
aga 100 - w neseserach mieli wino a pili ,,z gwinta,,.
Ja tak nie mogę!
A to przecież było kawalerskie życie.
I brawo dla peela :)
"po dziecinnemu zaraz... stchórzyłem" - myślę, że to
była decyzja wynikająca z dojrzałości
Coś z drugiej strofy przecieka, polał się ciurem sens,
bo jak to ?
Z neseserów pili?
=
kiedy z nich wino będą sączyli? ////
tam nigdzie nie ma mowy o kieliszkach, szklankach
musztardówkach ani o kubkach metalowych.
A dla peela - cóż, chwała za trzeźwy tryb życia.