Gdy dojrzysz prawdę czasu ...
Gdy dojrzysz prawdę czasu łuną
zatartą,
W mroku myśli jeszcze nie spełnionych
zagubioną,
Której istotą jest być, nie
tworzyć,
Marzeń zuchwałych dźwiękiem
ogłuszony,
Co poczniesz przed świadomością
obnażony.
Odwieczne pragnienie poznania,
Kuszące obrazem chwil w oddali,
Nęcące smakiem słów: „jestem więc
mogę”,
Odsłoni swą potęgę w ziarenku goryczy
ukrytą,
Pręgami pokryta skóra, niewolnika
zgnębiona postura,
Przypomni bezmiar i bezkres bólu wśród
łez,
Bo poznać to zapomnieć kim się
było.
Po wielu bajtach nieobecności :P.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.