Gdy mnie nawiedzasz...
Gdy mnie nawiedzasz
Przestaję być żywa
Staję się czymś półmartwym
Co czlowieka przypomina
Krew zimna jak lód
Oddech ciężki spowolniony
Oczy suche jak piach
Zmieniona w posąg marmurowy
Szydercze uśmiechy
Przekraczają azylu progi
Znów umieram strachem
Za każdym razem gdy to robisz
autor
.siostra.nożownik.
Dodano: 2006-08-08 22:42:17
Ten wiersz przeczytano 623 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.