"Gdy nadchodzi koniec,...
Samotność naszkicowała rysy
na mapie Twojej twarzy,
pojawiając się
którejś nocy
bezszelestnie
Przytłaczające uczucie,
gdy mierząc się ze światem,
gubisz się,
zapominając otworzyć oczy
na wszechobecne
w drobnych rzeczach
piękno
Ciche szepty
nieprzerwanie
szumią w głowie,
doprowadzając powoli
do szaleństwa,
rozdrapując stare,
z pozoru dawno
zagojone rany
Raz poruszone serce
podobno na zawsze
pamięta smak
i zapach chwili,
która przyszła i
równie szybko
odeszła
Zniknęłaś pewnego lata
zbyt łatwo pozwalając,
by pokierowała Tobą
i pochłonęła ciemność
Ale wiem,że wołasz,
chociaż zagubiłaś się
w słowach
mimo,że stoisz
w bezruchu,
spokojna
Bo niemożliwym czynem
jest określić strach
i wyrazić,
ile bólu przyniósł
moment,
którego wartość
dziś popada
w wątpliwość
Bo przestałaś wierzyć,
że posiadasz moc,
którą możesz
coś zmienić.
Komentarze (2)
duży ładunek emocji...czuje prawdziwość, pozdrawiam
serdecznie:)miłego
bierzesz życie w swoje ręce
naprawdę możesz więcej
pozdrawiam serdecznie:)