Gdy odchodzisz
Patrzę, jak pod kloszem
przygasa płomień świecy.
Widzę, jak dotychczas jasny blask
blednie, szarzeje, traci swą
aksamitność.
Żywa barwa powoli umiera,
ciepło stygnie, ogień zamarza.
Tak właśnie wyglądają moje oczy,
gdy odchodzisz... .
autor
Tiro
Dodano: 2007-03-25 22:25:25
Ten wiersz przeczytano 398 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.