Gdy odejdę...
Gdy odejdę, to powiedz, że będziesz
tęsknił;
Gdy odejdę, to powiedz, że będzie Ci
brak;
Gdy odejdę, to powiedz, że kochałeś do dna,
Bo przyjdzie taki dzień,
Że nie będzie mnie cieszył maj
Ani ptaków poranne rozmowy w koronach
drzew;
Wschód czy zachód – słońce nad
jeziorem w lesie
- Nie wiem, czy to będzie lato, czy może
już jesień.
Bo mnie już tu nie będzie...
Myślisz, że wezmę walizkę czy może dwie?
Ty krzyżyk do kieszeni na drogę mi
włóż…
Powrotnego nie kupuj,
Paszport do tej dużej szuflady wrzuć....
Nie żegnaj kwiatami,
Nie śpiewaj „Szczęśliwej drogi już
czas!”
Nie machaj ręką z peronu za pociągiem do
lata....
Ty cichą modlitwę zmów
I przyrzeknij mi, że
Gdy odejdę, to zatęsknisz,
Że będzie Ci brak,
Powiesz: „Kochałem do dna!”
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.