Gdy opada młgła
To były łzy
wydarte z rąk.
To byłaś ty
z miłością swą.
Okrutny los
odebrał cię
zostawił smutnych
wspomnień grom.
Tak chciałbym cofnąć
na wstecz czas.
Wrócić ciebie z tamtych dat
lecz nie stanie się już tak.
Pamiętam czas gdy
milion gwiazd
marzeniom dawał
lśniący blask.
Dlaczego tak
zdarzyło się
że każda z nich
dziś rani mnie.
Tak chciałbym
chociaż raz
głęboko spojrzeć
w twoją twarz
lecz nie stanie się już tak
lecz nie stanie ...
Komentarze (4)
Proszono mnie bym nie opisywał swoich wierszy by
czytelnik sam ocenił ale tu by się przydało.grob dał
mi ciekawą krytykę.
Napisze jeszcze raz;Wiem że moje wiersze są chaotyczne
i ośmieszają mnie ale nie chce być roślinką wykarmioną
na twórczości renomowanych autorów.Warsztat do
"d"wiem.Metafory...o nie!porównania jak zauważyłeś.Są
częścią przekazu.Nigdy nie udało mi się poprawić
wiersza by została w nim ta chwila.straciłem przez to
wile zapisków które mogły by się tu spodobać.
treść i przekaz ciekawy, dopracuj jednak choć tak dla
zabawy. Pozdrawiam
"łzy wydarte z rąk" To co się wydziera z oczu?
paznokcie ? To jest niefortunna metafora, to w ogóle
nie jest metafora. Dalej jest nie lepiej. "Cofnąć na
wstecz czas". tego komentować nie będę, niech autor
sam się przyjrzy co to jest za bzdura. Można pisać
ckliwe wierszyki, proszę bardzo. Niech nie będą one
jednak kompromitujące piszącego.
Wiersz bardzo mi się podoba...widać że starannie
dopracowany:) oh te wspomnienia.... Wiele z nich
chciało by się przywrócić ale niestety wszystko
zabiera czas... Trzeba więc się nie poddawać i iść w
stronę nowych wspomnień... Uwierzyć w siebie:)
pozdrawiam