gdy wszystko zawodzi
wypalono nas w tym samym ogniu
pacierzem i chlebem karmiono tym samym
uczono tych samych słów
dzisiaj nasze języki sobie obce
oczy uciekają od wspólnego stołu
dłonie ściskają kamienie
a niebo nad nami czyste
jak dźwięk dzwonu
który nie bije na trwogę
moja siostra Ironia
z nadzieją w nie spogląda
autor
szatynka_01
Dodano: 2017-07-20 12:57:41
Ten wiersz przeczytano 1035 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (24)
no chyba wszędzie są animozje:)
Pozdrawiam:)
Ironia zawsze cię wybroni
Z czasem patrzymy na wszystko z przymrużonym
okiem:)podoba mi się..pozdrawiam.
Smutne i zarazem prawdziwe... Pozdrawiam serdecznie
+++
Skąd ja to znam, to samo Szatynko mam.
Tak, właśnie.
Z czasem wszystko się zmienia, każdy musi obrać własną
ścieżkę... Pozdrawiam serdecznie :)
tylko powietrze wdychamy w taki sam sposób, mimo że
rożni się zapachem :) pozdrawiam
na tym samym chlebie wyrastają różne aspiracje,
niektóre szalone