Gdy(bajka)
Gdybym była twoim słońcem,
tym co niebo rozpromienia.
Jak te gwiazdy wolno(tlące),
bym cię grzała bez wytchnienia.
Nawet nocą bym tuliła,
tak jak księżyc tuli Ziemię.
Gdybym tylko słońcem była,
tak bliziutko obok ciebie.
Gdybym była twoją muzą,
to byś wiersze o mnie pisał,
a że jestem zwykłą kuchtą,
to mi piszesz,"nic nie przypal".
Zamiast pieścić mnie natchnieniem.
Wdrążyć pióro między słowa.
Wciąż zaglądasz na patelnie,
czy świeżonka już gotowa.
Gdybym gdybać nie musiała,
marzeniami się zadręczać.
Może nawet bym umiała,
ugotować coś... dla męża.
Komentarze (34)
*Twoje oczy
Moje oczy, świetnie się czyta, na wesoło, z uśmiechem
pozdrawiam ciepło.
Gdybyś była tak jak mówisz słońcem i tym wszystkim to
i on byłby zachwycony on by był najszczęśliwszy A
pewnie jesteś i on taki jest ty jesteś też dzięki temu
też tego właśnie na zawsze życzę piękny erotyk.
Bardzo, bardzo na tak! :)
hihihi...marzycielki tak mają, że zawsze w garach
przypalają :)))
Pozdrawiam ciepło :)
rozbawiłaś
:)
"Jeśli chcesz być człowiekiem szczęśliwym, nie
rozpamiętuj co by było gdyby"
Podoba mi się kulinarna gdybajka.
Miłego dnia :)
Maryla:)Bardzo dziękuję:)Pozdrawiam:)
TOM.ash:) dzięki:))
Wojtek W:) dziękuję:) miłego dnia:)
loka:)Dziękuję:) Pozdrawiam:)
karmarg:) dziękuję i pozdrawiam:)
anna:)
Świetny wiersz. Możemy sobie gdybać a i tak życie
podsunie swój scenariusz.
Pozdrawiam :)
Odjazdowy wiersz:)