gdyby co, to wyjaśniam
nie lubię ciasnych garniturów
i betonowych sklepień czaszki,
wchodzenia w rolę audytora
i chcenia, które prawem ma być
samozwańczego suzerena -
ja być wasalem ani myślę.
nie chcę się bać własnego cienia.
nie lubię forsowania wyjścia.
ale już dość o nielubieniach,
bo szczerze mówiąc lubię myśleć
i dawać do myślenia pole
innym w dzierżawę - nie ma "moje".
a na tym polu wolność rośnie.
w ogóle lubię lubić! proste!?
Komentarze (82)
A ja też :)
a ja lubię pisać i czytać :)
Beatko, ja oczywiście, Ciebie też. Bardzo :)
... i lubię Ciebie... :)
Pozdrawiam Elu w niedzielny poranek:)
A fajnie jest, że zajrzałaś, Dorotko. :)
Pozdro z lubieniem :)
Lubię lubić! Fajne!
Ps. Fajnie jest żyć, a żyć fajnie jest jeszcze
fajniej:))))
Amor, Andreas, dziękuję Wam za czytania :)
Pozdrawiam obu Panów :)
Ja w ogóle nie lubię komplikować sobie czegokolwiek,a
więc prostota to moja dewiza życiowa.
Pozdrowionka Elu.
Genialne
Halinko - Suzeren :)
Dziękuję za zatrzymanie się :)
...i tak trzymać...wolności, ty daj nam
skrzydła...dobra doza refleksji...
czy zamiast suzerena nie ma być suwerena?
Dzięki za odwiedziny....pozdrawiam serdecznie
Dziękuję Wam za czytania i komentarze.
Jakże ja Was lubię :)
Twoje "JA", bardzo mi się podoba.
Gdyby każdy miał własne zdanie, tak, jak Ty, co by się
stało z lizusami samozwańczego?
Pozdrawiam.
A ja Ciebie lubię w takich wierszach:):)
Proste! :)
Pozdrawiam :)