gdybym miała skrzydła pierzaste
Chcę umrzeć,ale boję się,że tam gdzie pójdzie ma dusza będzie jeszcze gorzej...Nie raz chciałam podciąć sobie żyły,ale bałam się,że będzie boleć...
gdybym miała skrzydła pierzaste
pofrunęłabym do gwiazdy
tej najjaśniejszej
co uśmiecha się do mnie z nieba
nocy każdej
oparłabym się o jej ramię
i w objęciu cudownym zasnęła
wiem o czym bym śniła
o reszcie mojego życia
a w chwili śmierci się obudzę
leżąc na ziemi
bez skrzydeł
bez gwiazdy
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.