gdzie pójdziemy
W nekropolii kopią ziemię
aż do świateł
twardy krzemień ił piaskowiec
po spokojność
cierpką ciszę w takt urywa
puls koparek
las pokornie ustępuje
ziemia drży
na przystani granitowej co dzień
zachód
ptaki kręgi zataczają wiekuiste
słonych kropel wciąż przybywa
nieba gasną
tylko przytul mnie
po lepszej stronie dni
autor
Chianti
Dodano: 2021-01-26 22:09:12
Ten wiersz przeczytano 1172 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
Mojeszkice
Dziękuję za przepiękny wiersz...
Bardzo mnie wzruszył.
Kłaniam się nisko...
Jeszcze raz się zalogowałam, bo skreśliło mi się kilka
wersów:
"są takie wiersze
gdy wchodzisz to jak do świątyni
człowieka z kruchym kręgosłupem
a siłą tytanów
otoczy niewyobrażalnie słowem
do samego najgłębszego dna
poruszy delikatnie pewność
aż dogłębnie
wstrząsy poczujesz jeszcze długo
po wyjściu trzymając w dłoni
liryczność
testament na przyszłość"
Takie są Twoje wiersze...
Za Wandą mogę jedynie...
"tylko przytul mnie
po lepszej stronie dni"
Dziękuję serdecznie.
Pozdrawiam:)
Wspaniały. Pozdrawiam ciepło :)
Z miłością w parze z pewnością gdziekolwiek się
pójdzie tam zawsze będzie odpowiednio.
Pozdrawiam.
Marek
Wiesz, że to niezwykła poezja i mocna refleksja.
Dziękuję.
Tak mi przyszlo do glowy, gdyby przedstawiac za pomoca
wykresow, emocje, nastroju, lepsiejszosc dni mozna
obrazowac falujacym przebiegiem. Doczesnosc i koniec
to urywajaca sie pozioma linia. Hm, jakim wykresem
przedstawic wiekuistosc?
Dziękuję Państwu serdecznie.
Pozdrawiam.
Przytulam już dziś ...
Kłaniam się, DA.
I serdecznie pozdrawiam z Małopolski.
Ciekawie napisany wiersz i głębokie pytanie zatem plus
zostawiam:)))
Bardzo dobry wiersz. Pozdrawiam serdecznie :)
Z przyjemnością przeczytałam:)
Rozrastają się cmentarze. Także marzę o takim
przytuleniu. Miłego dnia:)