Gdzie się schronić ?
Bez lęku już kochać się nie da
ani przestać bez cierpienia
Za późno już na tę miłość
za późno już na uniesienia
Bez złudzeń schowam się do cienia
Do kochanki mojej wrócić muszę
tęsknoty poszarpanej bez imienia
w blasku twojej świecy jej łzy osuszę
Nikt nie dba o moje koszmary
każdy w swoje tylko wierzy
a przecież nie ma takiej miary
która ludzkie cierpienie zmierzy
Wiem, zabłądziłem na wieki
mnie nie wolno cierpieć i rozpaczać
ja nie mam prawa do łaski
mnie nie trzeba wybaczać
Sam zostanę ze swoim piekłem
nikt nie znajdzie do mnie drogi
Zamknę się w ciemnym pokoju
nie będę już nikomu szkodzić
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.