Gdzie tam pomiedzy...
Pomiedzy kwiatami , okrywajac sie parasolka
, gdzies tam pomiedzy wzgorkami
Pomiedzy lata pylkami , wirujacymi wokolo
kapelusika
Pomiedzy wspanialymi trawami, kolyszacych
sie jak pani bioderkami
Miedzy zapachem lak utkanych mlodoscia ,
poprzeplatanych niewinnoscia
Pomiedzy drozkami kretymi , sciezkami
udeptanymi
Pomiedzy polami truskawkowymi , pomiedzy
polami zbozowymi
kryje sie to wspaniale piekno , biel symbol
czystkosci
Tam chce powrocic , choc raz polozyc sie i
wtulic
W niebo szafirowe popatrzec , oczy
przymrozyc
Odetchnac z ulga , uniesc swe dlonie w
gore i dotykac motyle, tanczace
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.