Gęsi arka
Gąski, gąski, do domu! Pamiętasz?
Chłopcy i dziewczęta
biegły co tchu, byle wilk nie złapał.
On jak stary niedźwiedź chrapał
i spał mocno.
Pomocną
okazała się sierotka Marysia,
do dzisiaj
trudno pojąć jak ostrzyła noże.
W schronie było dobrze,
zwłaszcza trzecim,
który się nie rozleci,
choćby chuchał i dmuchał
zły los, szczerzył kły ostre.
Dziś ostatnią gąskę
wpuściłam do domu,
reszta na zagładę.
Usiądź, zjedz obiadek,
zanim przyjdzie leśniczy
i policzy
owieczki.
Nie prześpij!
Komentarze (76)
Ładnie.
- pozdrawiam -