Głębia
Moje kroki niewyjaśnionym nasączone
czasem
szukają nowych przestrzeni
i rozszeptanych mgieł z kamieni
Głębia zapatrzona w twój szept
która utula w prawdzie
i nigdy sama nie zgaśnie
Moje kroki jak wieczne oddechy
w światłach rzucanych
w oczach pożegnanych
Spokój rozległych nieskończoności
rezerwat miłości
ogród chwil napotkanych
autor
Uranos
Dodano: 2007-07-02 12:22:50
Ten wiersz przeczytano 421 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
bardzo ciekawy wiersz leko i z gracja napisany ujmuje
doznaniami zawartymi w nim jest dobry
Wiersz dotyka prawd wewnętrznych jak powiew wiatru
delikatnie sączy doznania w duszy.ładnie napisany
metaforą.Dobry wiersz