Głód
Pośród starych, wstecznych dat stojąc
częstuję swego wilka.
Karmię go kęs za kęsem. Odżywiam swe
cierpienie.
Do syta, z przesytem.
Wciąż ssa ten głód, wilka dat przeszłych.
Jego skowyt szarpie me sumienie.
Ulegam mu, karmię.
Czy wiem, kiedy przestać?
I tak ssa, dokucza, osłabia, aż mdli.
Umiar jest pojęciem słownika wyrazów
nieznanych.
Wataha dat poluje, jest tuż za mną.
Wszystkie są moje: te słodkie, mniej
słodkie.
Gorzkawe i zeszłe, niedoszłe, nieprzyszłe,
Zleżałe i cierpkie.
A gdyby tak, pozwolić im zdechnąć?
Zabić, nie karmić?
Czy da się żyć…
Nie – być, nie – przeżyć.
Lecz żyć?
Komentarze (6)
Dziękuję za komentarze, a szczególnie za uwagi.
Przemylę. Według przypowiesci, każdy z nas ma w sobie
dwa wilki. Dobry i zły. Ten, ktorórego będzie karmił,
przetrwa.
Wciągający wiersz z pytaniem, które drąży każdego
czytelnika. Myślę, że wielu chciałoby żyć w obecnym
życiu.Pozdrawiam:)
Nakarmić cierpienie? Przewrotnie i z pomysłem. Trochę
brakuje mi poetyckości i enigmatyczności. Duży plus za
wers "A gdyby tak pozwolić im zdechnąć? ". Mimo tych
(moim zdaniem) "braków", ten wers rozwalił mnie
kompletnie. Pozdrawiam
Tresc do mnie nie przemawia niestety/ brak mi tej
formy poetyckiej/ widac autor Mial przemyslenia/tylko
troche pomysl niewykorzystany../pozdrawiam/
Lili - wrócę tu jeszcze, ale spróbuj pozmniejszać
zaimki osobowe. Jeśli już musisz ich użyć to w pełnej
formie, nigdy w skróconej /no chyba, że jakaś
wyjątkowa okazja.
Za pomysl i wykonanie duzy plus...jak dla mnie, bo nie
znam sie na niuansach bialych wierszy
Na kazdego czlowieka poluja te
wilki z przszlosci ..u jednych sa bardziej zarloczne u
innych mniej ...poprawna forma od ssac jest chyba
"ssie"..warto sprawdzic..pozdrawiam