Głupi niedźwiedziu
Pamięci, zmarłego na dniach, nieodżałowanego portalowego kolegi, świetnego poety, miszy, Michała Gajdy z Wrześni.
Ty miałeś w mateczniku siedzieć,
pejzaż styczniowy cię odwrześnił,
choć we wskazaniach sen zimowy,
ordynowałeś sobie wieczny,
sam został biedny Nonsensowicz.
Wyznaj tu zaraz na spowiedzi,
poznałeś jakąś anielicę,
wolisz na chmurce sobie siedzieć,
wiersze jej szeptać tajemnicze,
a nas zasmucił pusty styczeń.
Powędrowałeś za kres brzegów,
pozostawiłeś niższe piętra,
schody do nieba dla poetów,
a nam kazałeś zapamiętać ;
kiedyś przychodzi koniec pieśni.
Smuteczek na ulicach Wrześni,
osierociłeś Jewgienija,
teraz on całkiem się rozbestwi.
Wszystko co dobre w końcu mija.
W swoim Ostrowiu się zaszyłeś.
Komentarze (16)
chciałabym tak cudnie pisać :)