O głupku i erotomanie
Głupawy chłopina z wioski Błota
oddał raz w prezencie komuś kota.
I teraz ani chybi
ma już pewne alibi,
że ten kot z głowy to nie głupota.
Poeta erotoman spod Próchnika
wysłuchał kiedyś w redakcji krytyka :
te ciągłe onanizmy
to są przecież truizmy
zmień pan lepiej temat albo konika.
Komentarze (15)
... podobają się bardzo.... Pozdrawiam :)
Świetne. :) jednego konika autor nie noże zmienić, ale
za to konika, którym jest pisanie wierszy owszem. :)
Pozdrawiam serdecznie dziękując za odwiedziny i
wskazanie literówek. :) To chyba Ty zwróciłeś mi
uwagę, że łania to nie jest samica sarny?
Świetny zestaw limeryków, pozdrawiam :)
Bardzo fajne, ironiczne limeryki.
Pozdrawiam. Miłego dnia ;)))
:)) udane+:) pozdrawiam Maciek
Fajne...
super limeryki:)pozdrawiam i miłego dnia:)
Z podobaniem pozdrawiam :*)
Podobają mi się.
Miło znów odwiedzić wrocławianina...
:)
Pozdrawiam, ukłon Maćku!
Super limeryki. Pozdrawiam
...udały ci się obydwa:))
fajne limeryki.
Fajne, dodam.
Pozdrawiam:)
Fajne!