Gniew natury
Próbuje się na nas zemścić
ukarać za złe traktowanie,
z potęgi swej robiąc użytek
jeszcze liczy na opamiętanie.
Na razie nas tylko straszy
siłę i moc swą pokazując,
miasta i wsie zalewając
i ludzi dorobek marnując.
Wiatrem czasami postraszy
zrywając dachy domostwa,
jakby powiedzieć chciała
to moja dla was riposta.
Podpuści by trochę przygrzało
tak zawsze przyjazne słońce,
by zniszczyć plony rolników
i trawę wysuszyć na łące.
A może to nie są pogróżki
klimat na dobre się zmienia,
podtopi lub wysuszy wszystko
nie będzie nic do jedzenia.
Czy jak przy bardzo chorym
za późno już na narzekanie,
zostaje nam tylko czekać
licząc na zmiłowanie.
Lub siły zbierając wszystkie
ratować co nie zmarnowane,
wiedząc już teraz co nas spotka
przygotować się na przetrwanie.
Komentarze (19)
Matka Natura piękna ale i groźna.
podoba mi się pomysł. Pozdrawiam serdecznie :)
Człowiek też natura, więc się z nią zmagając, zmaga
się ze sobą, ciągle przegrywając! Pozdrawiam!
No cóż, natura jest nieobliczalna.
A ja mam nadzieję, że się mylisz, iż teraz ostrzega
nas przed wyniszczającym atakiem.
Mielibyśmy wsZyscy przechlapane.
Pozdrawiam.
Z naturą nie ma żartów z naturą nikt nie
wygra.Pozdrawiam.