godziny minuty sekundy
Godziny minuty sekundy...
mijają...
patrzymy tępo przed siebie
prosząc Boga...
Godziny minuty sekundy...
nie chcą choć na chwilke zwolnić
Godziny minuty sekundy...
Trwa bezustanna bitwa z ich brakiem
Godziny minuty sekundy...
Zmarli w niebie liczą je
i zbierają jak perełki do swej kolekcji
A my na ziemi wciąż zabiegani
Stado ludzi goniących za sztucznością
Oni spokojnie kładąc się
w puchowym fotelu
z łancuszkami zrobionymi z perełek
patrzą na to wszystko
i dziwią się dlaczego
Bóg mógł to zrobic...
Jak on mógł dać im coś
czym nie umieją się posługiwać...
Godziny minuty sekundy...
Łapczywie chwytamy każda z tych chwil...
Mijają
Tysiąclecia ery lata miesiące tygodnie dni
Godziny minuty sekundy....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.