U Grobu Pańskiego
Modlę się, poszczę przez tydzień cały
I nadal nie wiem dlaczego
Znów słychać strzały, wciąż słychać
strzały
W pobliżu Grobu Pańskiego.
I teologów jakieś spotkanie
Także nie dało wyników.
Czy Ty za Żydów umarłeś Panie,
Czy też za Palestyńczyków?
Lecz w końcu umrę, a wtedy przecie
Problem wyjaśnią mi może
Ci wszyscy, których w ciągu stuleci
Zabito tu w imię Boże.
Komentarze (15)
Piszesz poniekąd mądrze i jak zwykle z pomysłem i
polotem ale jak to u Ciebie bywa nie bez demagogii.
Ludzie się zabijają z przeróżnych powodów, a to z
chciwości a to by polepszyć swoje perspektywy życiowe
a to z potrzeb megalomańskich. W imię Boże też jest
super powodem, ale czy najważniejszym to wątpię. A
zrzucanie grzechów na Boskie plecy jest super
posunięciem. To jakby policjantowi dać mandat za to że
jedziesz za szybko. Pozdrawiam z plusem:))))
Skłaniasz do głębokiej refleksji nad istotą owej
sytuacji.
Pozdrawiam.
Marek
Bardzo trafnie skomentowała krzemanka, pozwolę sobie,
za nią powtórzyć.
A wiersz i przekaz, wspaniały.:)
Pozdrawiam Michale.:)
Pozwolę sobie za Krzemanką.
Pozdrawiam serdecznie.
przecież to jest przepowiedziane w Ewangelii w scenie
z Piłatem - krzyczeli wtedy widząc Jezusa ,,Ukrzyżuj
Go, Krew Jego na nas i na dzieci nasze,,
masz rację Michale ... to jest walka pomiędzy dobrem i
złem ... człowiek jet zachłanny i na zbrojeniach
zarabia ... niby w imię pokoju ...czeka nas zagłada
... super wiersz ... i jak zawsze za wszystko
krzyżują Boba krzycząc to On jest winien ...
Trafnie i pięknie. Za jednej z poprzednich intifad
byłem w Grobie. Sam jedyny, bo turystów wtedy nie
było. Na zewnątrz żołnierki z Uzi i poważnymi minami,
z daleka od strony pustyni słychać było wystrzały
karabinów.
Pozdrawiam.
Wyrazisty przekaz. Fanatyzm religijny zbiera plony.
Nie sądzę aby Bóg, który jest miłością, pasował
fanatyków na swoich rycerzy. Miłej soboty Michale:)
Od przeszłych dziejów do teraz
jarmułka turban i piuska
zabija!
... i umiera
z Twoim imieniem na ustach.
Kim Jesteś, że w imię Twoje
prowadzi się tyle wojen?
Znaczna część wojen była i jest nadal przez religię. A
może nie tyle przez religię co przez jej wypaczenia
przez człowieka. Pozdrawiam :)
pozwolę sobie za Bartkiem :)
pozdrawiam Michałku :)
Bardzo dobry wiersz. A moim zdaniem, pytanie i
refleksje skierowane wcale nie do Boga, tylko do
ludzi, którym Ten dał wolną wolę.
Wichry wojny nie wieją z pałacu na wysokościach, spod
być może zmarszczonych brwi Tego, Który przynosi dzień
i noc. To wyłącznie wina cholernej ziemskiej szlachty.
Pozdrawiam :-)
To nie wina Boga, nie On zabija.
Wiersz brzmi jak oskarżenie.
To ludzie tam o Jerozolimę- i każda ze stron uważa za
swoje miasto święte.
*ma
Każdy zabija w swoim imieniu, nie - Boga. Jego na
tylko na transparentach.
A w sercu - nienawiść