Gwałt
Życie czasami jest okrutne
Znów w pokoju leży cicho
zegar myślom jej wtóruje
jakby gdzieś się snuło licho
coraz częściej nasłuchuje
w zapomnianym pokoiku
leży sobie w koc wtulona
czy zapomoniał o niej kat jej
bo nie zapomniała ona
Zegar tyka po północy
z dołu słychać tupotanie
ciemna postać cicho kroczy
wie że tutaj ją zastanie
klamka w dół zapada z wolna
teraz ona w myśli krzyczy
gdy przed ojcem noc upojna
to w jej sercu sok goryczy
bądź dobrym ojcem!!!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.