Gżegżółka zazula

ładnie o tym naszej ortograficznej kukułce tak wole
ją nazywac ..a w tym roku nawet nie słyszałam kukania
:-)
pozdrawiam

Milenko pomyślę nad tym, ale nie teraz :) Miłego dnia
:)

Ja się Fata na nikogo nie gniewam, po prostu często
nie mam czasu, ale obiecuję poprawę :) Mam nadzieję,
że za moje uwagi się nie pogniewasz:)))

Nad pierwszą strofą bym jeszcze popracowała.
Pozdrawiam obłędnie ;)

Gżegżółka to rzeczywiście pułapka ortograficzna :)
Fajnie to wymyśliłeś, podoba mi się :)
A przy okazji, to nie wiem, czy się na mnie gniewasz,
czy uważasz, że na moje wiersze szkoda czasu...
Pozdrawiam i życzę miłego dnia
Remi :)

Aniu, kup sobie zegar z kukułką, będzie Ci kukać, co
godzinkę :)

Pięknie piszej o niej- a ona zawsze nie okuka...

Masz rację Aniu, a najlepiej to pieniążek zacisnąć
wtedy w dłoni. Jak pamiętam to chyba najwięcej, to
wykukała mi 15 razy i to było w maju tego roku :)

Właśnie napisałem Pluszaku wiersz o pliszce, są jej w
Polsce cztery podgatunki, ale to już będzie po północy
:)))

Chyba łatwiej ją usłyszeć niż wypatrzeć, ale wtedy
ponoć lepiej mieć przy sobie pieniądze (zwłaszcza gdy
słyszymy ją pierwszy raz w danym roku), bo to zapewnia
dobrobyt na cały rok - takie gusła:)
Miłego dnia:)

Może następny będzie o pliszce :))) Dzięki :)

a może tak na ornitologicznej fali
o pliszce która swój ogonek chwali
+ Pozdrawiam

Lidziu, teraz już kukułki lecą sobie do Afryki
przezimować, na wiosnę bardzo często ją słyszę :)

Danusiu, w Kanadzie niestety kukułka nie występuje,
mało kto wie, że ten ptak na zimę odlatuje do Afryki
:)

Kiedy Grażynko ostatni raz słyszłaś kukułkę ? Miłego
dzionka :*