..haft czy blizna..?
Rękoma swoich ust
namalowałam we śnie
tęczowy obraz okryty i zapakowany
w kieszenie tajemnic
by trwał wiecznością
oddech
co prosił o jutro
którego już nie będzie
bo przyszła po Ciebie we mgle
wraz ze strugami deszczu,
piskiem hamulców i zgrzytem blachy
miażdżonej
tonami bezmyślności wtopionej
w krzyk szlochającego nieba
rozdmuchanego oddechem wiatru
i hukiem błyskawicy,
która koniec oznajmiła i
rozdarła
myśli karmione samotnością
szeptające zaszyfrowane słowa
przenikające bólem niedopowiedzeń
okrytych tchórzostwem tworzącym
zapamiętany pomnik dotyku
wygrawerowany
w sercu
igłami Twej Śmierci
..nie będę dedykować.. ..ten ktoś wie.. ..Śpij..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.