Harry P. i ocean niewiedzy
Harry, kumplu
Ta czarna otchłań
Ta czeluść, pustka
Nicość i co tam jeszcze
Otulająca nas ze wszystkich
Stron, to wiedza której
Nie zdobyliśmy
Harry, wiem, jesteś
Zdruzgotany
Dobra, dzwoń sobie po
Hermionę, obawiam się jednak
Będąc całkowicie szczerym
Że ona też nie ogarnia
Wiesz, tak do końca
„-Może Ron” – mówisz
Tak, Ron to ma
Ma intuicje
I ona jest cenna
Ale w tym przypadku
Nie pomoże
Gdyż za tym wszystkim stoi
Voldemort, albo inny diabeł
W piżamie
I on dopilnuje abyś
Ani ty, ani ja, ani Ron
Ani nawet Hermiona
Nic z tego świata nie
Zrozumieli
Nic a nic
Krzyczysz teraz „Lumos”
A robi się coraz ciemniej
I tak już będzie zawsze
Tak będzie do końca
Komentarze (5)
Czy to ten sam Harry? :)
Pozdrawiam :)
Ciekawy wiersz pozdrawiam
z tego oceanu zawsze można próbować cos wyłowić...
Nie znam tej powiastki ale uważam że fajnie napisane
Pozdrawiam:))
- Wszyscy o tym wiedzą… a w każdym razie wszyscy,
którzy przeczytali Historie Hogwartu - powiedziała
Hermiona
– A więc tylko ty – rzekł Ron