IDZIE WIOSNA
W bruzdach szarego śniegu jeszcze widać
wstęgi,
a na miedzach zielonej trawy rysują się
smugi.
Słońce wstaje już wcześnie, nie znosi
mitręgi
i popędza z topiejącego śniegu powstające
strugi,
które najpierw powoli, a potem w dół
drogą
śpieszą się by mogła wiosna przejść tu
suchą nogą.
W tym czasie nad strumykiem, jakby na
obrazie,
kołysząc się połyskują wiklinowe bazie.
Nisko ponad nimi i dalej omijając
drzewka
przemknęła, w pośpiechu, czarnołbista
pokrzewka.
Lot jej to ciężka praca a nie fragment
zabawy.
Wije gniazdko, więc znosi kępki włosia i
trawy.
Natura tak to urządziła i tego nie
zmienia,
że musi latem wychować aż dwa pokolenia.
Chociaż jeszcze chłodno i szarością pokryte
są łąki,
to już starzec wiosenny, na miedzach,
uformował pąki.
Bo on tak od wieków, prawie jak świat
światem,
wiosnę obdarowuje pięknym delikatnym
kwiatem.
Do Was się zwracam, Wy starzy i Wy
młodzi,
popatrzcie ile z wiosną piękna tu nas
przychodzi.
Należy czasami opuścić swą miłą zagrodę
i popatrzeć na budząca się wiosną przyrodę.
Komentarze (11)
ja już znalazłam i w polu, i w lesie, i co
najważniejsze w sercu...cudownie, obrazowo i
orginalnie Pan pisze o tej optymistycznej porze roku!
''Należy czasami opuścić swą miłą zagrodę i popatrzeć
na budzącą się do życia przyrodę''-czytając ten wiersz
zapomniałam ,że siedzę przed monitorem kompa,piękne
metafory,bardzo mi się podoba,+
pieknie opisane nadejscie wiosny...szkoda ze dla tak
wielu nie ma to duzego znaczenia...ot kolejna pora
roku...ja nie moge sie doczekac az zakwitnie na
dobre.....
Och te nadejście wiosny!Przyroda budzi się do
życia..pięknie opisane...jak czytałam to miałam obraz
przed oczyma ...BRAWO!!
Wiosna tuż, tuż, fajnie przedstawione nadejście tej
pięknej pory roku.
piękny opis nadchodzącej wiosny, aż chce się wyjśc na
spotkanie
pieknym piórem opisujesz nadchodzącą wiosnę. Pewnie
było Ci o tyle łatwiej, że wreszcie dzisiaj do nas
zawitała:)
Niezwykle malowniczo opisałeś drogę jaką musi przejść
wiosna by do nas dotrzeć. Bardzo podoba mi się ten
widok budzącej się do życia przyrody. Brawo.
Bardzo malowniczy obraz. Sliczne metafory...Natura tak
to urządziła i tego nie zmienia,że musi latem wychować
aż dwa pokolenia. Brawo
Pięknym językiem napisane, widać, że przyroda jest Ci
bliska.:)
bardzo ładnie opisane nadejście wiosny
-spacer w ciepłych promykach ,pierwsze kwiatki -to
to na co czeka się tak długo