Imaginatio
Kolorowo, zamiennie
cichym wiatrem spowity
brunatny pochód patyczaków
na szorstkiej sinej korze
rozpryskuje krople rosy
z milczenia dobiegają szepty
unoszone pociemniałym deszczem
a pod złotym listowiem
przechadza się mokra mrówka
trawiastym popołudniem
na mglistym obłoku
włochate stóp ślady
grzęzną żyzną glebą
smakując puszyste bagno
"......A życie czasem rzuca jak arkan znurzenie, W cichy port mnie przywodzi, modry jak spojrzenie, Który mnie godzi z życiem i godzi z niewolą"
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.