Inok cłekiem
wiersz gwarowy
INOK CŁEKIEM
Słuchom Twojego głosu
zek drzewem figowym
i zetnies to drzewo
kie nie będzie rodzić.
Pocekoj Panie Boze,
bo się wcem naprawić
i piyknie pisać,
ino mi nic mądrego
do głowy nie przychodzi…
Jak syn marnotrawny
ku Tobie przychodzem,
cobyś mi dodoł Panie
więcej zdrowio,siyły,
i słów piyknych nie załuj
coby Cie na mej zycio dródze
jako ino mogom
nopiykniej kwolyły…
Zaś syćko oztyrmaniem,
potracem po świecie
i zaś Cie przeprosem,
i ubośkom rany.
Piyknie popytom
przeboc Panie Boze,
dyć jek ino cłekiem słabym,
grzychami dobabranym…
Komentarze (18)
Uwielbiam Twoją wiarę i sposób w jaki ją
przedstawiasz, jaki delikatny, prawdziwy bez
ulepszaczy:):):)
wymowa głęboka wiersza Piękny wiersz :)
Piękna prośba do pana Boga.... duży plus. Pozdrawiam
cieplutko :)))