Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Insomnia

Wciąż brakuje mi oddechów by móc poczuć wolność.Ból naciąga moje żyły a wiatr trąca je jak struny..

W mrocznych czeluściach wszechświata
umiera błogi czas
Nie ma nadziei..
I nie ma już szans...
Nawet idealne piękno z czasem umiera
Czas już najwyższy rozrzucone marzenia pozbierać..

Potem wrzucić je w otchłań nicości,
bo nie są warte nic
Nie wyleczę się ze swojej bezsilności,
pozostała mi tylko rozpaczy wiecznej nić.

Śmierć przyszła tak cicho...
Wargi w krwi skąpane,
zimne ciało rzeczywistością pokonane.

Gdy w końcu nadeszła jakaś nadzieja,
gdy zapaliła się iskierka radości,
trzeba mi było szybko umierać
bo nie zniosłabym ciężaru
kolejnej niespełnionej miłości...

autor

lilitH

Dodano: 2013-07-15 17:47:02
Ten wiersz przeczytano 784 razy
Oddanych głosów: 5
Rodzaj Rymowany Klimat Mroczny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (5)

Roxi01 Roxi01

Jest mrok, beznadzieja i piękny wiersz, który
przemawia do duszy człowieka...pozdrawiam:)

Grzegorz Szymczak Grzegorz Szymczak

Nie wiedziałem do czego zmierzasz, ale zaskoczyła mnie
ostatnia strofa! No i całość stała się jasna ...
mrocznie i pięknie jak zwykle u Ciebie... pozdrawiam

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Gdy w końcu nadeszła jakaś nadzieja,
gdy zapaliła się iskierka radości,
trzeba mi było szybko umierać
bo nie zniosłabym ciężaru
kolejnej niespełnionej miłości...

końcówka super jak cały wiersz życzę tej
odwzajemnionej spełnionej miłości pozdrawiam
serdecznie :)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »