introit
jeszcze mi się jaskółka ożeni
i zostanie by wiosny wyczyniać
a jaszczurce spod drogich kamieni
będę szeptał Salve Regina
wiatr odmłodzi się o kilka liter
by nie huczeć nie trzeszczeć lecz
śpiewać
bez zapyta jaśminu z zachwytem
jak tam pański zapach się miewa
maj przeskoczy zielenią za wrzesień
w listopadzie pomacha ogonem
wtedy jeleń wykrzyczy na lesie
pochwalony bądź pochwalony
zima będzie bo jak to bez zimy
białe kartki niezbędne w zeszycie
kiedyś wszyscy tu piękniej wrócimy
tylko trzeba przeczekać to życie
Komentarze (7)
Rozpanoszyła się wiosna,zazieleniła ,tyle się dzieje w
Twoim wierszu,tylko patrzeć i zachwycać się:)
W rymach zbyt czesto mozna zaplatac sie w
"czestochowe". O Ciebie jednak sie nie martwie, masz
wspaniale wyczucie slow i potrafisz kazdym z nich sie
bawic osiagajac szczegolne efekty.
Trzeba przyznać, że masz talent do pisania.
Ponownie super!Wiersz zajmujący i niebanalny...
z niezmiennym zachwytem bije ci brawo...
No i wiosna poszybowała na wszystkie miesiące i
cudownie się wymieszała.
Dlaczego klimat wiersza "smutny" skoro tyle piękna i
nadziei w wierszu?