iskra
Nawet skun smakuje mi kokosami
dym jak smak batonika bounty
w cieplej czekoladzie lufka spowita
żar w oddali latarnie jak blunty
płonąca wieża zbudowana ze szkła ciepła
lufka
jak serduszko się tli cieplutko
jak dogasający płomyk
mój oddech ustaje całkowicie
nie potrzebuje juz tlenu
oddycham czym innym
a ziemia porusza sie tak szybko
po orbicie wokol slonca
autor
lukaszgons
Dodano: 2006-03-11 19:11:38
Ten wiersz przeczytano 1291 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.