Ja Cię kocham, a ty śnisz
Biała pościel, puch łoża
Twoje ramiona odwrócone
schowane w snach
na plecach mój oddech
tuż przy Tobie serce moje
A ty zwyczajnie śpisz
Jak każdej nocy
Niby z tobą
A momentami tak samotna
Tulę się
Niepewnie, lękiem przeszyta
Byś nie wiedział
Jak bardzo pragnę
Ciepła, które tak skrzętnie
Ukrywasz
Teraz w poduszce mej
Układam między pierza
Tęsknoty
Okrywając się kołdrą
Plecioną z pragnień
Zasypiam w obawie
Iż sen z powiek
Zdmuchnie rzeczywistość
Twego nie kochania
22.11.2009
Komentarze (4)
podziałałaś na moją wyobraźnię ja cię kocham a ty
śnisz a potem poduszka pełna ciepła i uczucia mówi za
siebie jak bardzo pragnie przytulania jakby do tego
stworzona ... wiersz pełen nadziei w dobrze dobranych
słowach i treści ...:)
Cóż za tęsknota za bliskością drugiej osoby... jak
pięknie wyrażona..+
może ta mała zmianka pomoże lepiej odebrać wiersz (
TWOJEGO nie kochania) :) dziękuję za słowa. pozdrawiam
Tak naprawdę to ostatnie wersy są zaprzeczeniem
dotychczasowych wywodów, może w tym właśnie
zaskoczenie!?