A ja kurczę się
mgliste wspomnienia zaglądają
w okna kamienic
opierają nosy o szybę
wiatr hula w ciemnym zaułku
dreszczem otula ciało
a myśli biegną jak słowa
echem stukają o bruk
dzień z nocą puka
do wielu drzwi
a serca samotne blask słońca muśnie
jak kiedyś ty dotykałeś mnie
namiastkę pocałunku złoży
a ja kurczę się
czas tak szybko ucieka
chwytam sekundy życia
na wielką miłość czekam
gdzieś dzwony biją w oddali
czy to weselny czy żałobny dźwięk
co nam przeznaczono
to wie tylko jeden Bóg
i niech ta niewiedza
będzie nam bratnią siostrą
krzycz
płacz
i kochaj życie
moją miłością pozostań
Komentarze (2)
Bardzo smutna Twoja refleksja, może trzeba zrobić tak
jak mówi Kazap...
Pozdrawiam serdecznie :)
a może się nie kurczysz
a zamknęłaś się w sobie
wyjdź...
pozdrawiam