K jak ...
Kim jest „Ko-bie-ta”?
Pustą lalą z czarnymi oczami,
Czy dziwką z pełnymi ustami?
Albo dobrą matką wychowującą dzieci,
a może i ojcem co wynosi śmieci?
Wspaniałą królową, która rządzi światem,
a może okrutnym, brutalnym katem?
Mściwym mordercą, co zabiera życie
albo pisarką, która pisze skrycie?
Czy doświadczoną kobietą, co zna się na
rzeczy,
a może handlarzem co jak wrona skrzeczy?
Albo kopciuszkiem co czeka na księcia,
może już dojrzałą i taką do wzięcia?
Pluszakiem mężczyzny jakiego mu
potrzeba,
a może aniołem- takim prosto z nieba?
Sterowaną maszyną, którą się pomiata,
a może kukiełką która gra wariata?
Albo stetryczałą babą, którą wszystko
boli,
może małym dzieckiem pragnącym
swawoli?....
Więc kim jest „Ko-bie-ta”??
Komentarze (2)
Jest człowiekiem na miarę mężczyzny.Postrzeganie
zależy od wewnętrznej treści.wiersz jest próbą
otwarcia się na odmienną płeć.Wbrew stwierdzeniom
takie poglądy są powszechne.Wiersz w formie farsy to
uprzytamnia :)
A kim jest męż-czyz-na - sędzią?