Jak na ironię.
Jak na ironię sroga kara,
nie była dana właśnie temu
który o winę się postarał,
bo wymierzono ją innemu.
Jakże okrutnym los się staje,
gdy zaślepiony, karę godzi.
Bo niewinnemu winę daje,
a winowajca w chwale chodzi.
Gdzie dopatrywać dna rozsądku,
jak po powierzchni brudu tony,
pływają w niby to porządku,
choć w nim świat cały zanurzony.
Poddać czy może jeszcze bronić,
twarz zachowując w niewinności.
I jeszcze trochę nie pozwolić,
na panowanie nieprawości.
Jak na ironię trzeba starań,
i przeciwstawiać właśnie temu.
By karać tego, komu kara,
a nie wymierzać ją innemu.
Komentarze (1)
Trudno o sprawiedliwa "sprawiedliwosc" w dzisiejszych
czasach, wiesz? Trudno zyc, trudno kochac, trudno
walczyc o siebie. Madry wiersz, ciekawie napisany.