Jak Płynący czas
Kolejny wschód i zachód słońca…
Kolejny dzień i kolej rzeczy nieustająca
Kolejna gwiazda spadająca
Kolejny uśmiech czasem łza na policzku
połyskująca
Kolejny wieczór kolejny ranek…
Wiosennych kwiatów cały dzbanek
Kolejna ciepła noc i leniwe ranne
wstawanie
I to znowu ja dzień dobry w ten letni
poranek kochanie…
Ciemny wieczorek…
Spędzony przed telewizorem
Smutek za oknem…
I jesienny spacer w którym znowu moknę
Zimno chłód i czasem śnieg
Nasz zimowy ciepły śmiech…
Wciąż płynący czas…
Który jest wyłącznie w nas
Gdy patrzysz na zegara wskazówki na coś
ulotnego
Dobrze wiesz… że to dla niej i dla
niego….
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.